Tymczasem ziemi do sprzedaży brakuje. Rzeszowski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych , który nadzoruje województwa podkarpackie, małopolskie i świętokrzyskie ma do rozdysponowania 55 i pól tysiąca hektarów. Ceny wywoławcze na przetargach w ostatnim kwartale wahały się od 17 tys. w świętokrzyskim do 20 w Małopolsce. Problemem jest też niechęć drobnych właścicieli do sprzedaży czy dzierżawy ziemi - dostają bowiem unijne dopłaty także do gruntów nie uprawianych.
Tymczasem wielu rolników chce w ramach tzw "odnowy gospodarstw" korzystać z unijnej pomocy i powiększać uprawiane powierzchnie.
Izby rolnicze próbują rozwiązać ten problem poprzez dwa wspierane przez Unię programy. Pierwszy to wypłata około 120* procent 6-letnich płatności obszarowych za pozbycie się praw do gruntów - drugi to pomoc w wysokości 60 tys. zł do gospodarstw , które chcą wznowić produkcję.
Polskie Radio Rzeszów